Do tej pizzerii chodziłam jeszcze w czasach studenckich, kiedy w Lublinie nie było tak olbrzymiej, jak dziś, konkurencji. Atutem tego lokalu był fakt, że zazwyczaj znajdowało się tam miejsce dla głodnych studentów (lokal jest duży, obejmuje sale mieszczące się w podziemiach), a pizza była bardzo smaczna.
Przez lata byłam wierna tej pizzerii i wpadam tam do dziś - czasem z całą rodziną, czasem tylko po pizzę na wynos. Wszyscy Lublinianie na pewno dobrze wiedzą, gdzie mieści się lokal, dla gości informacja - pizzerię znajdziecie na lubelskiej Starówce, niedaleko Bramy Krakowskiej, w kamienicy Sebastiana Klonowica - Acernusa (od niego pochodzi nazwa lokalu).
Wczoraj po południu "naszło" mnie na taką właśnie pyszną pizzę z pieca. Przypieczoną po bokach, na cieniutkim cieście - co zaznaczyłam zamawiając ciasto przez telefon.
Pizza gigant - 42-centymetrowa z różnymi rodzajami serów i oliwkami (QUATTRO FORMAGGI), kosztowała 26 złotych. To chyba naprawdę niewiele, jak na zupełnie przyzwoitą pizzę.
Nie zdążyłam nawet zrobić fotek - kiedy przywiozłam pizzę do domu, dzieci dosłownie rzuciły się na nią. W ciągu 20 minut było po sprawie:)
Jeśli znacie miejsca w Lublinie, gdzie można zjeść smaczną pizzę, koniecznie napiszcie w komentarzach. Chętnie się tam zjawię!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz