W sobotę zabrałam się za mycie płytek ściennych w kuchni. Całą ścianę nad zlewem i kuchenką mam obłożoną płytkami, które szybko się zatłuszczają, mażą i zaczynają kleić.
Opatentowałam świetny sposób na dokładne zmycie brudu, tłuszczu i wszelkich "smarów".
Oto kolejne kroki, po przejściu których moja kuchenna ściana wygląda jest wypolerowana na wysoki połysk, nie ma na niej ani grama tłuszczu i ani jednej smugi:
krok 1 namaczanie
Uprzątnęłam z lad wszystkie gadżety. Ścianę mocno spryskałam sprayem Ludwik do tłustych powierzchni. Spryskałam raz i drugi, na chwilę zostawiłam.
krok 2 odtłuszczanie
Do wiaderka wlałam wodę z płynem do mycia naczyń (w moim przypadku ulubiony, sprawdzony Fairy z granatem i pomarańczą) oraz octem (nad zlewem płytki zawsze są lekko zakamienione od wody). Przetarłam tym roztworem ścianę i - przy okazji lady.
krok 3 nabłyszczanie
Na koniec wszystko spryskałam sprayem Clin do szkła. Wytarłam płytki i ladę papierowymi ręcznikami.
Mucha nie siada! Ściana wygląda idealnie, lada również.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz