Ostatnio "na gwałt" potrzebowałam proszku do czyszczenia. Pobiegłam do jedynego w pobliżu sklepu. Na półce zobaczyłam niezbyt imponujący wybór - królowały Ajaxy, z którymi mam na pieńku, tanie Dosie, których używałam w czasach studenckich i ziarniste pasty - też bardzo tanie, ale mało wydajne i niezbyt fajne w użyciu.
Wypatrzyłam coś jeszcze - IZO, nazwę pamiętam jeszcze z dawnych lat, gdy na rynku nie było takiego wyboru środków czyszczących.
Proszek był tani - w porównaniu do ponad 5 złotych za Ajax, niecałe 3 złote wydały mi się sensowną ceną.
Kupiłam.
I co? I: tadam! Odkrycie! Ten proszek (ja kupiłam cytrynowy) jest świetny! Nie pachnie może tak ładnie, jak Ajax (lubię mocne cytrynowe zapachy), ale czyści - moim zdaniem znacznie lepiej. Wszystkie osady - z herbaty, wody, każdy brud i ślad przypalenia, likwiduje momentalnie.
Jest mocny, dlatego dobrze jest go stosować w rękawicach. Moje ręce po wyszorowaniu kilku kubków były przesuszone i szorstkie.
Ale to pikuś, użyłam krem i dłonie wróciły do normy. Sam IZO polecam - moja kuchenka i zlew błyszczą, a ja szukam następnych produktów tej marki. Kupię na pewno.
2 komentarze:
Potwierdzam super jest ten proszek.
Nie wiem jaki jest ten proszek, gdyż nigdy go nie używałem. Bardziej stawiam na ekologiczne rozwiązania i ich staram się trzymać. Ponad to stosuję jeszcze neutralizator zapachu https://neutralizatoryzapachu.pl/ aby zniwelować wszystkie nieprzyjemne zapachy powstające z codziennego użytkowania mieszkania.
Prześlij komentarz