Staram się wprowadzać nową tradycję - zamiast kupować kartki świąteczne w sklepie lub na poczcie, "zaganiam" dzieci do ich produkcji w domu.
Przed Bożym Narodzeniem, gdy snuły się niecierpliwie czekając na święta, ta praca przyniosła im wielką frajdę. Same przygotowały wszystkie kartki dla rodziny. Moją pomoc ograniczyłam do minimum - chciałam, żeby to one były autorami prac.
Krzywe krawędzie podczas wycinania, plamy kleju na papierze kolorowym, nieuporządkowany dukt kredki - i tak ma właśnie być! To ma być miejsce na ich twórczość, nie na moje poprawianie.
Rodzina była zachwycona, postanowiłam więc, że Wielkanoc także zostanie upamiętniona własnoręcznymi kartkami. A że szykujemy się ze starszą córką do zdobienia pisanek decoupagem, zaproponowałam jej, by wprawiała się na bristolu. Część pomysłów zaczerpnęłam ze świetnej strony którą znajdziecie tutaj. Polecam!
Dziewczyny mają więc zajęcie i zabawę, ja się cieszę, bo się nie nudzą i nie marudzą, a rodzinka i znajomi wkrótce będą mogli podziwiać prace naszych pociech.
Oto pierwsze prace, w ciągu kilku następnych dni postaną nowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz