Tak tak... Wzięło mnie dziś na sprzątanie pewnego kąta. Choroba zatrzymała mnie w domu, trochę się nudziłam, więc zabrałam się za wyrzucanie śmieci. Będzie czyściej, kiedy przyjdzie ta wytęskniona wiosna.
Wyrzuciłam masę szpargałów, starych "pamiątek" zupełnie niepotrzebnych. Zmniejszyłam ilość papierów prawie o połowę.
Teraz rozglądam się za fajnym segregatorem, żeby nie doprowadzić na przyszłość do takiego bałaganu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz