Dziś będzie o jednych z moich ulubionych dodatków do drugiego dania. W rolach głównych papryka i cukinia. Obie w dwóch wersjach smakowych - jedna na słodko, druga raczej na słono, choć i tu da się wyczuć nutę słodyczy.
Najpierw kilka słów o papryce. Kroję ją w duże kostki i wrzucam do rondla z grubym dnem, tak, aby podczas duszenia jarzyna się nie spaliła. Duszę na oleju rzepakowym przez około 15 minut. Pod koniec dodaję 2 łyżki miodu, sporo soku z cytryny, sól, pieprz. Można też dodać wyciśnięty ząbek czosnku. Miód zamienia się w lekką glazurę, cytryna harmonizuje smak - tak, by nie było mdło.
A teraz pora na cukinię.
Przepis jest banalny, polski i swojski. To plastry cukinii smażone w panierce z bułki tartej.
Cukinię myję i kroję w cienkie plastry. Rozkładam na talerzu, solę, skrapiam sokiem z cytryny. Nacieram wyciśniętym czosnkiem. Po kilku minutach, gdy warzywo puści trochę soku, posypuję ziołami prowansalskimi i pieprzem. Można dodać paprykę, lubczyk albo bazylię.
Obtaczam krążki w roztrzepanym jajku, maczam w startej bułce i smażę krótko na małym ogniu w dość głębokim tłuszczu.
Oba dodatki połączyłam dziś z ryżem jaśminowym i kruchą pieczenią z szynki. Było pysznie, polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz