Moja córka nie lubi ziemniaków. Mówi, że są suche i ją "zatykają". Szukam więc sposobów na przemycenie ziemniaków pod różnymi postaciami.
I tak przez sito selekcji przechodzą:
- frytki (no jakże by inaczej!)
- ziemniaki pieczone w ziołach
- ziemniaki w sosach
- ostatecznie puree
Dziś wróciłam do zapomnianego przepisu - przygotowałam ziemniaki z porami w sosie curry. Do chudego mięsa, jakim jest pieczony drób, taki dodatek pasuje idealnie. "Nie zatyka" - jak by powiedziała moja córeczka.
PRZEPIS
Obrane ziemniaki kroję w słupki
Połówkę pora kroję w piórka
Do garnka wlewam trochę wody i mleka (można dać samo mleko, ja je rozrzedzam)
Ziemniaki solę, obficie oprószam pieprzem
Gdy mleko zacznie się gotować, wrzucam do garnka ziemniaki i pory. Gotuję na małym ogniu pod przykryciem.
Kiedy ziemniaki robią się miękkie, dodaję jeszcze trochę pieprzu i sporo curry. Oprószam całość łyżką mąki. Przykrywam i czekam, aż ziemniaki zrobią się zupełnie miękkie.
Całość posypuję natką pietruszki - doda daniu ostrego smaku.
Dziś pory niemal zupełnie się rozgotowały w sosie. Dzieci zjadły bez szemrania, bo pory wtopiły się w sos. Choć niektórzy nie lubią porów (ach te wspomnienia z dzieciństwa, zupa porowa w przedszkolu itd), radzę nie eliminować porów - ani z menu, ani z tego konkretnego dania. Świetnie komponują się z mdłymi przecież ziemniakami, a curry dodaje całości ostatecznego smaku.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz