W związku z tym, że zasmuciła mnie dziś wielce wiadomość o śmierci pani Ireny Kwiatkowskiej, a poza tym pół dnia spędziłam nad dechą do prasowania, nie miałam siły ani głowy do dokumentowania obżarstw Tłustego Czwartku.
Zjadłam zaledwie jednego pączka, który trawiłam przez jakieś 4 godziny.
Chyba to nie jest tradycja dla mnie, zbyt ciężko znoszę taką dietę:)
Moje pożegnanie z panią Ireną
3 komentarze:
Więcej spaliłaś niż zjadłaś, ja dziś raptem 3 ale boczku sobie nie odmówiłem :D
Boczuś rządzi! Najbardziej go lubię ze słodyczy!
brrrr... prasowanie
a pączków to trochę przesadnie dużo zjadłam, nawet nie wiem ile i dziś rano jeszcze 2 które z wczoraj zostały (a co, miały się zmarnować?)
Prześlij komentarz