Odkąd moje dwie córki zaczęły interesować się papierem (a nastąpiło to bardzo wcześnie - pierwsze gazety darły mając kilka miesięcy;) zawsze kupowałam im pisemka dla maluchów.
Najpierw był "Miś", którego już nie ma, kolorowe gazetki z gadżetami - dawno temu z Teletubisiami, potem z innymi bohaterami kreskówek.
Dość szybko zaczęłam kupować "Abecadło", miesięcznik wydawnictwa Aksjomat. Już jako 3-4-letnie smyki dziewczyny nieudolnie kreśliły w tych gazetkach szlaczki i bazgrały na potęgę. Potem doskonaliły umiejętności, karty czasopism zaczęły wyglądać coraz piękniej.
"Abecadło" kupuję do tej pory. Dziewczyny biorą udział w konkursach rysunkowych, kilka razy wygrały piękne książeczki. Lubię ten magazyn, bo trzyma poziom i jest interesujące.
Ostatnio na rynku pojawiło się konkurencyjne pismo poznańskiego wydawnictwa. W naszym domu są już dwa jego numery, można więc powiedzieć, że magazyn się sprawdził, a dziewczyny go polubiły.
Chodzi o pisemko "Cudaczek i Przyjaciele". Jest dość drogie, kosztuje prawie 7 złotych ("Abecadło" jest jednak tańsze), "Cudaczek..." jest przy tym kwartalnikiem. Ładnie wydany, pełen kolorowych ilustracji, ciekawych artykułów. Plusem jest bardzo duża ilość zadań do wykonania. Kolorowanki, łączenia cyfr, nauka pisania (przydaje się młodszej córce), proste zadania matematyczne, zadania logiczne.
Do tego eksperymenty (wszystkie chętnie robi starsza córka), ciekawostki, garść słówek angielskich, wierszyki Agnieszki Frączek i proza.
Są również łatwe przepisy kulinarne oraz dział Zrób to sam - w nowym numerze do zrobienia z rodzicami wieszaczek na klucze.
Moje córki uwielbiają też plakaty zwierząt, które są dołączane do gazetki.
Jednym słowem - magazyn ciekawy i podoba się dzieciakom. Polecam.
Tu znajdziecie stronę "Cudaczka..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz