środa, 2 marca 2011

Kolory odchodzącej zimy

Dziś nie będę pisać ani o kawie, ani o daniach obiadowych, ani też o sprzątaniu. W obliczu powolutku nadchodzącej wiosny chce mi się pisać o zmieniającym się krajobrazie - o słońcu, które topi śnieg, o ptakach, które zaczynają wyśpiewywać swe trele.

Wreszcie!

Dziś poszłam z dziećmi na spacer do niewielkiego, ale jakże urokliwego wąwozu. Szukałam małych śladów życia w dość jeszcze księżycowym krajobrazie.

Jako modele posłużyły mi mchy, porosty, trawy, kora drzew, a nawet sama ziemia. Okazało się, że natura - nawet zimą, może być bardzo urozmaicona i kolorowa.

Zobaczcie moje fotki. Coraz bardziej kręci mnie robienie zdjęć, może wkrótce przerzucę się na lepszy sprzęt?

PS. A w kącie taaaaka góra prasowania. Muszę ją wreszcie ugryźć:)








1 komentarz:

strateg pisze...

Aż mi się na grzyby zachciało iść chodź nie ta pora...