piątek, 25 lutego 2011

Kiełbasa palcówka - z czym to się je?

Z pewną taką nieśmiałością podeszłam do tej kiełbasy, która w moim domu znalazła się przypadkowo.



Screen Wikipedia - kliknij, aby powiększyć:)


Kupił ją teść, ale nie spełniła jego oczekiwań. Przyniósł nam - bo wie, że lubimy próbować nowe smaki i żaden dziwny rarytas nie jest nam straszny.

Kiełbasa leżała w lodówce 2 dni.




Chodziłam wokół niej jak pies wokół jeża myśląc czy nadaje się do zjedzenia na zimno, czy lepiej jakoś ją przyrządzić. Teść twierdził, że jest to wędlina zrobiona z surowego mięsa i suszona. Jemu nie odpowiadała zbyt mała ilość czosnku, twierdził też, że jest zbyt pieprzna.

Wczoraj robiłam grochówkę (o niej potem). Wrzuciłam więc do zupy - już pod koniec gotowania - spory kawałek tej kiełbasy.

Gdy grochówka była gotowa, wyjęłam kiełbasę i pokroiłam ją w kostkę. Mocno słona, z dużą ilością gorczycy, faktycznie pieprzna. Nie czułam czosnku, dał się za to wyczuć aromat majeranku. Mięso chude, zwarte. Smaczne - pomyślałam. Wieczorem wrzuciłam kilka grubych, ściętych skośnie plastrów palcówki na patelnię. Zjadłam ze smakiem do jajek sadzonych i sałatki.



W sumie kiełbasę oceniam na czwórkę z plusem. Nie zjem jej chyba na zimno, ale na ciepło - zwłaszcza, jako dodatek do potraw, jest dobra.

Jeśli macie swoje własne doświadczenia z tą wędliną - piszcie koniecznie!

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Palcówkę do zupy??? Na patelnię??? To nie żadna śląska tylko flagowa podlaska kiełbasa... Bardziej tej kiełbasy sprofanować się nie da. JE SIĘ NA SUROWO! Samą z chlebem i cebulką...

Anonimowy pisze...

Ta....... tego nie da się pogryźć, pełno fafołów a droga jak cholerna (dobrej firmy)

Anonimowy pisze...

Najlepiej smakuje surowa nie ma co...kiedyś się jadło po chłopsku pento kiełbasy i powiedzmy pół bochna chleba nie ma co profanować czegoś co się powinno jeść na surowo to tak jak by jeść sushi gotowane albo smażone

Radość kipiąca uśmiechem pisze...

Każdy je jak chce. Po co te komentarze. Ja zaraz dodam do zupy bo tak mi smakuje! I co komu do tego... to jest rozumiem inspiracja a nie przymus! Ludzie to jednak zawsze naja dużo do powiedzenia ale zazwyczaj tam gdzie nie trzeba. Pozdrawiam i dziękuję za inspiracje!

Anonimowy pisze...

No właśnie. Każdy je jak chce.

Anonimowy pisze...

Każdy je jak chce, a wysra tak samo

Anonimowy pisze...

Paskudne nie da się zjeść , mistrzami w kiełbasach są ślązacy.