wtorek, 11 sierpnia 2015

Jak odświeżyć stary kosz wiklinowy

Ten wiklinowy kosz najlepsze lata miał już za sobą. Pozostawiony na balkonie zmagał się z deszczem i śniegiem. Nie wyszło mu to na dobre - sczerniał, wyblakł. Wysechł na wiór.

Nadawał się do wyrzucenia.

Aktem miłosierdzia dałam mu (a raczej mój zdolny mąż) drugie życie. Jako że na balkonie mam dużo miejsca, postanowiłam wykorzystać starą wiklinę. Poprosiłam męża - fachowca, który z farbami ma do czynienia na co dzień, by zafundował wiklinie drugie życie.



W sieci znalazłam informacje, że wiklinę można malować farbą w sprayu albo farbą akrylową. Mój kosz został tymczasem pomalowany białą farbą ftalową - bardzo śmierdzącą, służącą na przykład do malowania futryn drzwi.

Minus jest taki, że farba długo schnie i śmierdzi. Kosz był malowany na zewnątrz.

Plus jest taki, że farba ftalowa jest odporna na wiatr, deszcz i słońce. Z tego co widzę, kosz posłuży mi również w przyszłym roku.

Farba ftalowa jest bardzo gęsta i lepka. Jeśli zdecydowalibyście się na jej użycie, można ostrożnie rozcieńczyć ją rozcieńczalnikiem ftalowym. Takim także myje się pędzel po użyciu farby.

Piękno z odzysku. Proszę bardzo.