środa, 25 maja 2011

Papryka duszona na słodko i panierowana cukinia

Dziś będzie o jednych z moich ulubionych dodatków do drugiego dania. W rolach głównych papryka i cukinia. Obie w dwóch wersjach smakowych - jedna na słodko, druga raczej na słono, choć i tu da się wyczuć nutę słodyczy.


Najpierw kilka słów o papryce. Kroję ją w duże kostki i wrzucam do rondla z grubym dnem, tak, aby podczas duszenia jarzyna się nie spaliła. Duszę na oleju rzepakowym przez około 15 minut. Pod koniec dodaję 2 łyżki miodu, sporo soku z cytryny, sól, pieprz. Można też dodać wyciśnięty ząbek czosnku. Miód zamienia się w lekką glazurę, cytryna harmonizuje smak - tak, by nie było mdło.

A teraz pora na cukinię.

Przepis jest banalny, polski i swojski. To plastry cukinii smażone w panierce z bułki tartej.

Cukinię myję i kroję w cienkie plastry. Rozkładam na talerzu, solę, skrapiam sokiem z cytryny. Nacieram wyciśniętym czosnkiem. Po kilku minutach, gdy warzywo puści trochę soku, posypuję ziołami prowansalskimi i pieprzem. Można dodać paprykę, lubczyk albo bazylię.


Obtaczam krążki w roztrzepanym jajku, maczam w startej bułce i smażę krótko na małym ogniu w dość głębokim tłuszczu.

Oba dodatki połączyłam dziś z ryżem jaśminowym i kruchą pieczenią z szynki. Było pysznie, polecam!

poniedziałek, 23 maja 2011

Rarytasy z pewnego marketu

Ostatnio bujam się po mieście, bywa w różnych miejscach i czasem przez przypadek udaje mi się trafić na niezłą ofertę.

W przypadku Lidla było trochę inaczej. Od znajomych dowiedziałam się, że do ich sklepu (poza miastem) właściciel sprowadza świetne słodycze z Lidla.



Wpadliśmy więc wczoraj na mały rekonesans do tego marketu. Pierwszy raz byłam w Lidlu, nie wiedziałam, czego się spodziewać.

Okazało się, że znajomi mieli rację. Naturalne greckie słodkie smakołyki to był strzał w dziesiątkę.

Ja nie przepadam za słodyczami. Sporadycznie jem czekoladę, ciasta mnie nudzą. Co innego bakalie i naturalna słodycz - miód. To uwielbiam, dlatego batony z migdałów zatopionych w glazurze z cukru i miodu oraz naturalne sezamki (także z miodem) powaliły mnie na kolana.



A jako że w Lidlu jest właśnie obchodzony tydzień (a może miesiąc?) francuski, przy okazji kupiliśmy świetny ser i salami - francuskie właśnie.

Polecam też pistacje sprzedawane tam prosto z wielkiego worka - są pyszne, łatwo się otwierają i nie są przesuszone. Pycha!!!



Ceny:

Baton sezamowy z miodem - 2,99
Baton migdałowy - 3,49
Chałwa migdałowa - 6,99
Pistacje - 37,99