niedziela, 14 lutego 2016

9 sygnałów Twojego organizmu, których nie wolno lekceważyć




O tym, ze witamina D jest bardzo ważna dla naszego zdrowia, najlepiej wiedzą mamy małych dzieci. Już pierwsza konsultacja z pediatrą owocuje wizytą w aptece i kupnem kapsułek z witaminą D. Niedobór tej witaminy w małym organizmie ma fatalne skutki. Witamina ta jest niezbędna w procesie wzrostu, kształtowania się kości. U niemowląt z niedoborem wit. D główka z tyłu robi się płaska, na czole mogą się pojawić wypukłe guzy czołowe. Ciemiączko nie chce zarastać, żebra są zagrożone krzywicą, słabe są też mięśnie brzucha.


Nie tylko maluchy potrzebują suplementacji tej witaminy. W naszej szerokości geograficznej wszyscy jesteśmy zagrożeni niedoborem wit. D. Od listopada do kwietnia słońca jest u nas mało. "Jak na lekarstwo" - mówi się. Przesiadujemy w zamkniętych pomieszczeniach, nasze organizmy nie są w tanie wytworzyć
odpowiedniej ilości witaminy, do powstawania której potrzebne są promienie słoneczne.


W efekcie słabniemy, nasza odporność spada. Zaczynamy chorować, cierpimy na obniżenie nastroju. Oto kilka sygnałów tego, że może nam brakować witaminy D. Jeśli obserwujemy kilka z nich, koniecznie wzbogaćmy dietę o produkty bogate w wit. D i zacznijmy brać suplementy z tą witaminą.

Sygnały mogące oznaczać niedobór witaminy D


* Jesienią i zimą ciągle dokucza nam obniżony nastrój. Mamy "chandrę", z nienawiścią patrzymy za okno. Brakuje nam energii i wigoru, a stan jest permanentny.




* Wracają bóle kostno-mięśniowe. Nie tylko podczas grypy czy infekcji, ale nawet wtedy, gdy wydaje się nam, że jesteśmy zdrowi. Rano budzimy się "połamani", w ciągu dnia wysiłek fizyczny sprawia nam kłopot.

* Nie mamy apetytu. Jemy, bo... musimy. Z trudem przełykamy śniadanie, porcje obiadowe kurczą się na naszych talerzach. Nie łakniemy, nie szukamy smacznych rzeczy. Właściwie moglibyśmy... nie jeść.

* Mamy problemy ze snem. Zasypiamy z trudem, w nocy budzimy się. Sen nie przynosi wypoczynku. Rano znów jesteśmy zmęczeni.





* Dziąsła krwawią, w jamie ustanej pojawiają się infekcje.

* Dokucza nam biegunka




* W buzi czujemy niesmak albo pieczenie

* Mamy huśtawki nastroju






* Często zapadamy na infekcje - praktycznie od października do maja mamy katar, kaszlemy, chodzimy do lekarza i za nic nie możemy się wyleczyć na dobre





Jak zapobiegać niedoborom witaminy D?

W jakich produktach szukać witaminy D?


* Jemy ryby - śledź matjas, makrela, węgorz wędzony
* wzbogacamy dietę o awokado, żółtko jaj, masło, śmietanę, wątróbkę
* Dodajemy do potraw oleje tłoczone na zimno
* Suplementujemy wit. D - łykamy tran albo kapsułki z witaminą

I odliczamy dni do wiosny;)





  




piątek, 22 stycznia 2016

9 rzeczy, których potrzebujesz, by czuć się szczęśliwą w swoim domu

Lubisz wracać do swojego domu? Cieszy Cię wizja wieczoru spędzonego w Twoim przytulnym salonie? A może nie czujesz się tu dobrze? Raczej uciekasz z domu, niż do niego tęsknisz?




Jeśli chcesz, żeby Twój dom był miejscem, w którym kwitnie Twoje życie i w którym czujesz się szczęśliwa, może powinnaś zadbać o kilka detali? Według naukowców (zapewne mądrych psychologów, a może psychiatrów?) istnieje pewna grupa przedmiotów, które sprawiają, że czujemy się w swoich domach lepiej.


Oczywiście moim zdaniem najważniejsza jest w domu atmosfera i ludzie. Ale załóżmy, że z tym nie ma problemów. Przyjrzyjmy się zatem rzeczom, które mają nam umilić życie w czterech kątach.

1. Żółte lub zielone ściany. 

Tak! To te kolory zdaniem badaczy sprawiają, że czujemy się najlepiej. Nie musisz oczywiście malować całego domu na żółto, ale może warto pomyśleć o zaaranżowaniu mieszkania z wykorzystaniem tych kolorów?


Dekoral zrzut ekranu





Dekoral zrzut ekranu


2. Świeże kwiaty.

Okazuje się, że kwitnące kwiaty stojące w naszym salonie albo jadalni potrafią momentalnie poprawić nasze samopoczucie. Zatem - choć u nas przez pół roku zima - może warto od czasu do czasu kupić sobie mały bukiecik frezji albo tulipanów?

Pixabay, cocoparisenne



3. Pamiątkowe zdjęcia. 

Pierwszy kroczek syna, laurka od córki, którą zrobiła, gdy miała 5 lat. Najpiękniejsze momenty utrwalone na fotkach lub kolażach. Tak, ja też uważam, że to świetny sposób na poprawę nastroju.

Ikea, zrzut ekranu


4. Świeca o zapachu wanilii. 

Płomień świecy wycisza, ociepla klimat. Wanilia koi zmysły i relaksuje. Zgadzam się - nie ma lepszego zapachu nad wanilię.

Tesco


5. Dziennik. 

O, tak! Prowadzenie zapisków z dnia pozwala oczyścić umysł, poukładać sobie wszystko w głowie. Uporządkować emocje. Zaplanować. Blog, dziennik, zeszyt w kratkę - każdy sposób jest dobry, by kobieta uporządkowała swój rewir.

Notes, Empik

6. Psy, kociaki - milusińscy, którzy mruczą, tulą się i grzeją nasze domy swoim ciepłem. 

Niektórzy właściciele kotów stwierdzą pewnie, że właściwie oprócz ich pupili nic im więcej do szczęścia nie potrzeba:)





 

7. Zapachy kwiatowe. 

Jeśli nie masz pod ręką świeżych kwiatów, zadbaj, by dom nimi pachniał. Oczywiście bez przesady - zbyt duża ilość świec zapachowych, potpourri i innych pachnideł męczy i wywołuje zawrót głowy. Ale odrobina kwiatowego zapachu jest zdaniem ekspertów idealna, by poczuć szczęście i relaks.


8. Pięknie pościelone łóżko. 

Uwaga! Wyniki badań nie pozostawiają złudzeń - jeśli pościelisz swoje łóżko o poranku, masz szanse na lepszy dzień, niż ci, którzy tego nie zrobią. Według badaczy 71 procent ludzi chowających pościel i porządkujących łóżko mówi, że czują się ogólnie szczęśliwi. Natomiast aż 62 procent tych, którzy nie ścielą swoich łóżek, twierdzi, że są nieszczęśliwi. To musi mieć coś wspólnego z wewnętrzną organizacją i poczuciem estetyki;)




9. Mniej znaczy więcej. 

Naukowcy twierdzą, że kobiety, które są otoczone dużą ilością przedmiotów codziennego użytku - czyli mówić wprost - żyją w zagraconych mieszkaniach - mają podwyższony poziom kortyzolu (hormonu stresu). Zacznę chyba od posprzątania domu i wyrzucenia zbędnych gratów. 





Od razu lepiej!




































czwartek, 21 stycznia 2016

No ba!





Dzień Babci 2016 - by wszystkie były królowymi życia

Pixabay/coqueambrosoli0

Babcia - z czym kojarzy Ci się to słowo?

Mnie kojarzy się z makaronem robionym w domu, floksami w ogródku i niebieskimi oczami. Już zgasły, ale ciągle mam je w głowie. I ciągle w nie patrzę. Tak, jak się patrzy w swoje dzieciństwo, w najcieplejsze chwile i w najlepsze wspomnienia.

Babcia robiła rosół na każdą niedzielę i kroiła dla nas chleb. Babcia każdy dzień zaczynała od mszy w kościele. Babcia nauczyła nas, co to znaczy być porządnym człowiekiem.


Babci już nie ma z nami, ale jest w nas. I tego życzę dziś wszystkim babciom - żeby zawsze były w sercach swoich dzieci i wnuków. 





A na deser z przymrużeniem oka życzenia dla Babć, aby na swoich emeryturach były królowymi swojego życia. Wreszcie miały czas na swoje pasje. Nie bały się go pożytkować. Nie bały się zdobywać ciągle nowych szczytów. I żeby ciągle miały ochotę na smakowanie życia! Do dna!

By tańczyły i miały siłę na spacer...




 By miały swój świat i swoje ploteczki...




By miały swe małe - duże przyjemności...




By celebrowały codzienność...




I by zawsze miały przy sobie swoich bliskich...





środa, 20 stycznia 2016

Jak obrać granat? Szybka metoda bez wody

Pixabay, HardyS



Mamy sezon na granaty. Szkoda, zaiste, że nie rosną u nas na drzewach, bo chętnie płaciłabym za nie jak za jabłka. Płacę więcej - jeden owoc to równowartość kilograma naszych jabłek. Dość drogo, ale zważywszy na smak i wszystkie atuty tego soczystego owocu, to cena niezbyt wygórowana.

Granat jest świetny solo, można go dodawać do sałatek, surówek, musli czy jogurtu.

Jak obrać granat?


Jeśli chodzi o obieranie owocu, znalazłam w sieci szybki i prosty sposób. Dziś go sprawdziłam i z czystym sumieniem polecam w 100 procentach. Owoc został idealnie oczyszczony z ziarenek, kuchnia pozostała czysta, a nasiona całe, nie pogniecione, z sokiem w środku.

Trik na obieranie granata pokazał mi pan z YouTube.

1. Umyty owoc delikatnie nakrajam (ja zrobiłam to w poprzek)




2. Rozłupuję (rękami) granat na pół. Rozchodzi się bardzo łatwo. Po rozłożeniu pestki trzymają się ślicznie w swoich komórkach. Nie ma soku.







3. Biorę dużą miskę i drewnianą łyżkę (może być drewniany wałek do ucierania masy)




4. Pora na bicie. Uderzam łyżką w połówkę granata - wszystkie pestki wypadają prosto do miski. Nic się nie chlapie, pestki pozostają całe. Wcale nie trzeba uderzać mocno - zawartość owocu wypada przy lekkich uderzeniach.




4. Oczyszczam nasionka z białych błon (w komentarzach na YT przeczytałam, że nie powinno się ich wyrzucać, ale dodać na przykład do herbaty, bo są wartościowe).








VIDEO




Granat - właściwości zdrowotne



niedziela, 17 stycznia 2016

Jak wyczyścić kosz na śmieci?

Fot. Pixabay







Pięć osób w domu, to radość razy pięć, miłość razy pięć i... śmieci razy milion. To, ile śmieci różnego pochodzenia przechodzi przez nasz dom, czasem nie mieści mi się w głowie.

Segregujemy, owszem. Odpadki organiczne trafiają do oddzielnego, małego wiaderka. Papiery i plastik najpierw wrzucamy do wspólnego dużego kosza, a potem segregujemy je do oddzielnych worków. Szkło, metale trafiają na osobną półkę.

Fot. Aliexpress

Do tego duży kosz na pozostałe śmieci.

Wy też macie czasem wrażenie, że toniecie w śmieciach?

Najbardziej przykrym wydarzeniem w domu jest oczywiście mycie pojemników na śmieci. Nikt tego nie lubi, najczęściej ja - rzecz jasna - zostaję sam na sam z koszem i jego zapachem.

Jak wyczyścić kosz na śmieci?



Fot. Aliexpress


Brzmi banalnie. Ale myli się ten, kto sądzi, że to takie banalne. By porządnie wyczyścić kosz na śmieci, musisz:

1. Włączyć dobrą muzykę
2. Przygotować sobie nagrodę - może to być kubek ulubionej zielonej herbaty z opuncją;)


I przystąpić do dzieła

Potrzebujemy

rękawice, fartuch - to będzie bardzo brudna robota!
wanna lub prysznic + wąż
gorąca woda
płyn do mycia naczyń
płyn dezynfekujący
ręczniki papierowe


I do roboty

Mamy już rękawice, w uszach brzmi miła muzyka. Opróżniony dokładnie kosz wkładamy do wanny lub pod prysznic. Lejemy do środka trochę płynu do mycia naczyń, by odtłuścić wnętrze pojemnika. Potem lejemy gorącą wodę. Szczotką lub ostrą gąbką szorujemy środek kosza. Potem dokładnie myjemy pojemnik z zewnątrz.

Wylewamy wodę, płuczemy. Następnie znów lejemy do środka wodę - tym razem dodajemy do niej płyn dezynfekujący. Może być Domestos, może być inny. Jeszcze raz myjemy. Zostawiamy na chwilę, po czym dokładnie płuczemy pojemnik.

Dokładnie wycieramy pojemnik, polerujemy, by błyszczał i przynosił nam chwałę;)


Fot. Aliexpress



Przed włożeniem worka na śmieci można do środka pojemnika włożyć 2-3 chusteczki zmiękczające tkaniny używane do suszarek. W koszu będzie przyjemnie pachniało (przynajmniej jeden dzień;)


Gotowe! Teraz relaks. Herbata czeka:)





sobota, 16 stycznia 2016

Suszone jabłka - przekąska, która znika w pięć minut




Coś na ząb? Nie trzeba od razu zapychać się tłustymi, kalorycznymi przekąskami, żeby umilić sobie zimowe popołudnie. Dzieciom tym bardziej nie dajemy ciężkostrawnych chipsów, nafaszerowanych glutaminianem sodu chrupek czy paluszków.

Co w zamian? Mogą być chipsy z owoców. Najbardziej popularne, szybkie i znikające w pięć minut to suszone jabłka.

Suszone jabłka - jak zrobić?


Jabłka umyłam. Nie obierałam, nie kroiłam. Starłam na szatkownicy (w ten sposób wychodzą bardzo cienkie, ich grubość to ok. 1,5 mm plasterki).
Na dwóch blachach rozłożyłam papier do pieczenia. Ułożyłam plastry jabłek.
Suszyłam w delikatnie nagrzanym piekarniku (ok. 100 stopni). UWAGA! Nie zamykałam do końca drzwi piekarnika, jabłka spokojnie schły, a nie paliły się.
Suszone jabłka były gotowe po ok. 3,5 godzinach. Pół godziny dłużej i byłyby całkiem suche, ale mój syn woli, gdy są wilgotne.

Oczywiście zjadł je "od ręki".

Jabłka świetnie suszy się w suszarkach. Niedawno próbowałam takich owoców - chrupały jak typowe chipsy.

Suszone jabłka można posypać cynamonem lub cukrem. Moje były wystarczająco słodkie, nie dodawałam więc słodyczy.








wtorek, 12 stycznia 2016

Coś się psuje w Twoim związku? 3 sprawy, na które powinnaś zwrócić uwagę



Fot. Pixabay https://pixabay.com/pl/users/geralt-9301/

3 sprawy, na które powinnaś zwrócić uwagę, jeśli czujesz, że coś się psuje w Twoim związku.


Każda para ma swój niepowtarzalny rytm, swoje zwyczaje, rytuały, swój sposób okazywania uczuć. Związki ewoluują. Zmieniamy się my, nasze postrzeganie partnera. W miłości nie ma nic stałego. Każdy dzień, miesiąc i rok przynoszą nowe odkrycia. I nowe rozczarowania.

Bywa, że tych ostatnicj jest zbyt wiele, by przezwyciężyć kryzys. Ludzie przestają się rozumieć. Zaczynają się oddalać. Różni ich wiele spraw, łączy coraz mniej.

Ayesha Vardag, która od wielu lat zajmuje się sprawami rozwodowymi gwiazd i celebrytów, zdradziła w rozmowie z Daily Mail Femail, jakie są najbardziej jaskrawe i jednocześnie najbardziej niepokojące symptomy rozpadu małżeństwa.


Kiedy powinniśmy zacząć naprawdę przyjrzeć się swojej relacji? Kiedy trzeba koniecznie wkroczyć do akcji, bo w przeciwnym razie zaniechanie prób naprawy związku może się zakończyć kryzysem totalnym i rozstaniem?

Warto pracować nad swoim związkiem. Małżeństwo może dodawać skrzydeł, a może je... podcinać. Jak dbać o związek? Po pierwsze - nie przegapić momentu, gdy coś się zaczyna walić.


Czerwone światło powinno zapalić się w Twojej głowie, gdy:

1. Ty i Twój mąż żyjecie każde swoim życiem


Związek to całość skłądająca się z dwóch części. Zainteresowanie i pasje, które dają Wam obojgu przestrzeń, to podstawa, ale jeśli Twój partner spędza coraz więcej wieczorów i nocy "z kolegami" albo "pracując", a gdy Ty naciskasz, byście spędzali razem więcej czasu, a on się złości, powinnaś przemyśleć kilka spraw.

2. Wasze życie erotyczne więdnie

Może to brzmi trywialnie, ale często brak seksu jest pierwszym sygnałem, że coś w związku idzie nie tak. Nie powinnać się niepokoić, gdy seks nie jest już tak dziki i gorący, jak na początku związku. To normalne, że temperatura związku i jego temperament zmieniają się w ciągu lat. Ale pożądanie i związek ciał to coś, co trzyma partnerów razem.

Oboje powinniście zadbać, by ocalić i nadal pielęgnować Wasze życie erotyczne. Frustracja na tym punkcie często prowadzi do wyobcowania w związku i szukania pokus gdzie indziej.

Seks uwalnia hormony, które wiążą Ciebie i partnera, i sprawiają, że czujecie się bliscy dla siebie nawzajem. Stawianie na pierwszym miejscu pracy albo dzieci prowadzi do załamania, które może zakończyć cały związek.

- Zamknij laptopa, włącz dzieciom film i spędź trochę czasu w łazience. Nie rezygnuj ze swoich rytuałów, które sprawiają , że czujesz się piękna i pożądana. Nie bądź leniem w sprawach seksu. Po prostu to rób. Jeśli tego nie robisz, koniec Waszego związku jest kwestią czasu - radzi ekspertka.


3. Zimne ramiona, gorące emocje


Gdy zauważysz, że Twój partner stał się okrutny albo zimny, może to być znak, że szacunek i przywiązanie nie są już tak silne. Opryskliwy i podważający Twój autorytet ton to również sygnał, że zaczyna się coś złego.

Czasem ma to związek z jakims głębokim urazem, czasem z poczuciem winy wynikającym z nowego romansu. Casem wynika po prostu z tego, że Twój partner nie ma już ochoty i energii na ukrywanie swoich gorszych cech charakteru ani na pracę nad sobą. Tak czy owak wskazuje to na zły obrót spraw.



Kiedy jest szansa na ocalenie związku


1. Jeśli ciągle czujesz w sobie i widzisz w partnerze chęć słuchania i wolę zrozumienia. 


Gdy żadne z Was nie ma już ochoty na komunikowanie się ze sobą, nie mówiąc już o chęci szukania kompromisów, jest naprawdę źle.

Jeśli jednak jest wola komunikowania się, pamiętaj - bądź miła. Bądź uprzejma. Unikaj ostrych, złych słów. Okiełznaj temperament. Wycisz się, spróbuj porozmawiać z nim bez emocji. Wczuj się w partnera. Staraj się zrozumieć, co go uwiera. I pamiętaj - zrozumieć, znaczy wybaczyć.




2. Przypomnij sobie, jak to było, gdy się w nim zakochałaś.


Codzienność zabija miłosne uniesienia, tajemnicę i szaloną radość. Doprawia nam ciężkie buciory z obowiązków, obowiązków, obowiązków. Jak w nich fruwać? Jeśli uda ci się zobaczyć w codziennych realiach to, co tak Cię uwiodło w twoim ukochanym wiele lat temu, to dobry znak. Nie bądź zimna, sztywna i nie narzekaj ciągle z każdego powodu. Pamiętasz, jak cieszyło Cię każde spotkanie? Każdy drobiazg? Jak rozpamiętywałaś każdą randkę? Pamiętasz to? Świetnie. Masz w sobie cudowne ziarno, wystarczy, że znów zaczniesz je podlewać.



Nie staraj się być Idealną Matką, Idealną Panią Domu, Matroną, bez której domowe ognisko gaśnie, a dach się wali. Weź opiekunkę, idź do knajpy albo na obiad, zrób cokolwiek, by spędzić z nim czas. By się pośmiać. By się oderwać.

Żartuj, śmiej się. Bądź sobą!




3. Przebaczenie

Nektórzy mówią, że kluczem do szczęśliwego małżeństwa jest przebaczanie. Przebaczanie i jeszcze raz przebaczanie. Ludzie krzywdzą się na różne sposoby, zwłaszcza, gdy są ze sobą bardzo długo. Nawet ciężkie rany mogą stać się pretekstem do rozpoczęcia małżeństwa... na nowo. Nawet jeśli czujesz krzywdę,
przebaczenie może być początkiem nowego rozdziału Waszego związku.

Musisz spojrzeć wstecz. Pomyśleć, co się stało. Zastanowić się, dlaczego tak się stało. I razem spróbować sprawić, by to się nie powtórzyło. Jeśli będziecie umieli wybaczyć sobie nawzajem, macie coś, o co naprawdę warto walczyć.

 Tekst źródłowy znajdziecie tutaj.