sobota, 16 stycznia 2016

Suszone jabłka - przekąska, która znika w pięć minut




Coś na ząb? Nie trzeba od razu zapychać się tłustymi, kalorycznymi przekąskami, żeby umilić sobie zimowe popołudnie. Dzieciom tym bardziej nie dajemy ciężkostrawnych chipsów, nafaszerowanych glutaminianem sodu chrupek czy paluszków.

Co w zamian? Mogą być chipsy z owoców. Najbardziej popularne, szybkie i znikające w pięć minut to suszone jabłka.

Suszone jabłka - jak zrobić?


Jabłka umyłam. Nie obierałam, nie kroiłam. Starłam na szatkownicy (w ten sposób wychodzą bardzo cienkie, ich grubość to ok. 1,5 mm plasterki).
Na dwóch blachach rozłożyłam papier do pieczenia. Ułożyłam plastry jabłek.
Suszyłam w delikatnie nagrzanym piekarniku (ok. 100 stopni). UWAGA! Nie zamykałam do końca drzwi piekarnika, jabłka spokojnie schły, a nie paliły się.
Suszone jabłka były gotowe po ok. 3,5 godzinach. Pół godziny dłużej i byłyby całkiem suche, ale mój syn woli, gdy są wilgotne.

Oczywiście zjadł je "od ręki".

Jabłka świetnie suszy się w suszarkach. Niedawno próbowałam takich owoców - chrupały jak typowe chipsy.

Suszone jabłka można posypać cynamonem lub cukrem. Moje były wystarczająco słodkie, nie dodawałam więc słodyczy.








Brak komentarzy: