wtorek, 17 września 2013

O tym, jak zachęciłam córkę do sprzątania...

Każda mama zna ten ból - bałagan w dziecięcym pokoju. Wydaje się, że kiedy dziecko (córka) będzie starsze, postara się zadbać o porządek.

No cóż, czasem faktycznie się stara.

Najczęściej jednak trzeba tysiąc razy powtarzać, prosić i grozić, żeby pokój przestał być magicznym składowiskiem różnych, czasem zupełnie niepotrzebnych rzeczy, umieszczanych przypadkowo gdzie popadnie.

Moja 10,5 letnia córka lubi sprzątać od czasu do czasu. Odkryłam, że do porządkowania pokoju i dbania o czystość na biurku, na półkach i na komodach, zachęcają ją pachnące środki czystości. Ładna ściereczka, nowy, pachnący spray do czyszczenia mebli.

- Mamo, on robi taką fajną piankę! - stwierdziła zadowolona córka, gdy wypróbowała nową piankę do mebli. Wypucowała wszystkie półki, odkurzyła każdy zakamarek. Teraz sprząta co 2 dni.

Mam tylko nadzieję, że za tydzień pianka i ładny zapach nie znudzą się jej i że porządki nie przejdą do historii. Wtedy przyjdzie mi pewnie szukać nowych pomysłów na zmobilizowanie jej do pucowania pokoju;)








Nawet 10-letnia panna ulegnie zapewne czarowi takiego futrzaka:) Fajny pomysł na urozmaicenie nudy w czasie wycierania kurzu:)



Ta rękawica też wydaje się ciekawym pomysłem:




Brak komentarzy: