wtorek, 2 sierpnia 2011

A w ogródku... mieczyki

Nawóz spod przepiórek, czyli dosadnie rzecz ujmując przepiórcze kupki zdały egzamin. Tego lata w ogródku zieleń buja i szaleje.

Z pewnością jest to zasługa niemal monsunowych deszczy, które przez większość lipca padały z nużącą regularnością, ale i ptaszki znajomego mają swój udział we florystycznym sukcesie Pani Domu.

Dziś rozwinął się pięknie fioletowy okaz mieczyka. Pierwszy był bladoróżowy, delikatny, świeży. Ten jest dostojny i poważny.

I wielce uroczy:)


Brak komentarzy: