niedziela, 14 sierpnia 2011

Jarmark Jagielloński w Lublinie

Długi weekend w Lublinie upływa pod znakiem Jarmarku Jagiellońskiego.

Cała Starówka, Podzamcze i część Krakowskiego Przedmieścia przejęli we władanie kupcy, rękodzielnicy, artyści i twórcy.

Jest masa straganów z bardzo urozmaiconą ofertą. Tłumy ciągną do serca Lublina, pod Trybunałem Koronnym ciężko byłoby dziś wcisnąć szpilkę.

Ja korzystając ze słonecznej niedzieli zabrałam dzieci na dzień drugi zwiedzania Jarmarku. A żeby popołudniowym godzinom dodać jeszcze słodyczy, zafundowałam dziewczynom desery w Cukierni Chmielewskiego.

Sama raczyłam się pyszną kawą po wiedeńsku (cynamon plus bita śmietana) i patrzyłam na miasto, które dziś przypominało mrowisko.

Lublin. Miasto, w którym tak wiele trzeba jeszcze zrobić. A jednocześnie miasto jedyne w swoim rodzaju.

Magiczne?




Brak komentarzy: