Jako że powoli zbieram pieniądze na "wyższy", wymagający sporych nakładów cel, nie inwestuję na razie w urządzanie domu. odkładam to na bardziej właściwy moment.
Trudno jednak mieszkać w domu, w którym meble wyglądają smutno i nieco przygnębiająco. Dlatego minimalnym nakładem środków odświeżam stare szafki, tak, by w kuchni było mi miło i jasno.
Właściwie nie robię tego ja, tylko moja druga połowa, która w malowaniu jest całkiem biegła. Ja mam wakacyjny nawał pracy i jedynym wkładem, jaki daję, jest sprzątanie, segregowanie i porządkowanie wszystkiego po pracy. Bo przy okazji takiego szybkiego odświeżania, można sobie wszystko posprzątać.
Do pomalowania szafek mąż użył emalii akrylowej w piaskowym kolorze. Farba ma satynowy połysk. Do tego koloru dobraliśmy proste gałki, które jeszcze poprawiły cały efekt.
Kuchnia jest teraz jaśniejsza, czystsza i milsza dla oka.
Za naprawdę niewielki pieniądze...
super teraz wyglądają te meble
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMebelki pięknie odnowione,choć nie wiem jak wyglądały wcześniej,wyglądają na takie ze sklejki ja bym chciała pomalować takie drewnopodobne kupione w jysku, mam pytanie; czy te meble to mąż czymś gruntował? i czy wcześniejsze powłoki zmatowił drobnoziarnistym papierem ściernym?
Pralka to kolejne urządzenie, bez którego trudno wyobrazić sobie codzienne życie. Na https://serwisagd-technik.pl/ znajdziecie wiele porad na temat jej eksploatacji. Dowiedzcie się, jak prawidłowo użytkować pralkę, aby nie narażać jej na uszkodzenia.
OdpowiedzUsuń